06.01.08 ND
Wzruszające zdjęcie które zamieścił Newsweek (1/08) a które obiegło amerykańskie media w maju 2007, po Dniu Weterana.
Mary McHugh po raz pierwszy odwiedza grób swojego narzeczonego, sierżanta Jamesa Regana w kilka miesięcy po pogrzebie. Wcześniej nie miała odwagi. Zdjęcie zrobione 27.V.2007 na cmentarzu Arlington National Cemetery pod Waszyngtonem.
Sierżant Regan zginął 9.II.2007 w Iraku na skutek wybuchu bomby-pułapki. Swoją misję jako żołnierz miał zakończyć w lutym 2008 by w następnym miesiącu ożenić się z Mary.
(link 1, link 2, link 3)
Od 20.III.2003 czyli od początku drugiej wojny irackiej zginęło ponad 3380 Amerykanów, 173 Brytyjczyków i 115 żołnierzy innych narodowości w tym 21 Polaków.
Matki, żony i narzeczone każdego z poległych przeżywały dramat śmierci bliskiej osoby tak samo mocno jak Mary.W skutek aktów terroru w Iraku ginie średnio kilkanaście, kilkadziesiąt osób dziennie. Media jednak o nich nie pamiętają w przeciwieństwie do wyliczania ofiar pochodzących z ucywilizowanego świata.
Mary McHugh po raz pierwszy odwiedza grób swojego narzeczonego, sierżanta Jamesa Regana w kilka miesięcy po pogrzebie. Wcześniej nie miała odwagi. Zdjęcie zrobione 27.V.2007 na cmentarzu Arlington National Cemetery pod Waszyngtonem.Sierżant Regan zginął 9.II.2007 w Iraku na skutek wybuchu bomby-pułapki. Swoją misję jako żołnierz miał zakończyć w lutym 2008 by w następnym miesiącu ożenić się z Mary.
(link 1, link 2, link 3)
Od 20.III.2003 czyli od początku drugiej wojny irackiej zginęło ponad 3380 Amerykanów, 173 Brytyjczyków i 115 żołnierzy innych narodowości w tym 21 Polaków.
Matki, żony i narzeczone każdego z poległych przeżywały dramat śmierci bliskiej osoby tak samo mocno jak Mary.W skutek aktów terroru w Iraku ginie średnio kilkanaście, kilkadziesiąt osób dziennie. Media jednak o nich nie pamiętają w przeciwieństwie do wyliczania ofiar pochodzących z ucywilizowanego świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz